Jak prowadzić pasiekę innowacyjną i w zgodzie z naturą

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie.”
Projekt realizowany przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Schematu II  Pomocy Technicznej
Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020
Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 – Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi

 

6 sierpnia, podczas targów „Kujawsko-Pomorskie Miodowe Lato”, pszczelarze oraz miłośnicy pszczelarstwa mieli okazję do wzięcia udziału w konferencji plenerowej pod hasłem „Gospodarka pasieczna – innowacyjna i w zgodzie z naturą”.

Jak wspomniał pierwszy z wykładowców – Piotr Szyszko z Prywatnego Centrum Kształcenia Zawodowego w Warszawie – w dzisiejszych czasach pszczelarstwo znacząco różni się od tego, którego uczyliśmy się kilkadziesiąt lat temu. Zmiany zarówno środowiskowe, jak i technologiczne, a także wiedza na temat rodzin pszczelich wymagają od pszczelarzy nowego, szerszego spojrzenia na prowadzenie nowoczesnej gospodarki pasiecznej.

                                                                Piotr Szyszko z Prywatnego Centrum Kształcenia Zawodowego w Warszawie

Spojrzenie to powinno być dopasowane do czasów, w jakich obecnie żyjemy. Warunkują je znacząco następujące czynniki:

– Zmiany klimatyczne, obserwowane w ostatnich czasach: bardzo długie i ciepłe jesienie oraz bezmroźne zimy, które mają coraz większy wpływ na cały proces zimowli rodzin.

– Nasilenie rozprzestrzeniania się chorób, szkodników pszczół, a także nadmierna chemizacja rolnictwa, co wiąże się z osłabieniem ich odporności. Niezbędna jest więc wiedza służąca do utrzymywania tylko i wyłącznie silnych rodzin, odpowiednio leczonych i odpornych na choroby.

– Brak wiedzy i szkolenia na temat nowoczesnej gospodarki pasiecznej. Często możemy bowiem obserwować, jak młodzi, nowi adepci w nieodpowiedni sposób zaczynają swoją „przygodę z pszczołami”, licząc na łatwe i przyjemne zajęcie.

W dobie współczesnych zmian środowiskowych pszczelarz powinien pogłębiać swoją wiedzę teoretyczną i praktyczną, ale również być menagerem własnego gospodarstwa pasiecznego, lekarzem weterynarii, księgowym, pracownikiem konfekcjonowania produktów pszczelich itp. Piotr Szyszko w swoim wystąpieniu podkreślił najistotniejsze elementy, na które pszczelarz powinien zwrócić uwagę przy prowadzeniu własnej pasieki, wskazując konkretne działania do przeprowadzenia na przestrzeni roku. Przedstawił kilka propozycji innowacyjnych rozwiązań technologicznych, przykłady urządzeń do zastosowania w pasiekach, wskazując ich wady i zalety. Omówił również różne podejścia marketingowe, które można przyjąć do stosowania, co z pewnością pomoże pszczelarzom w osiągnięciu większych zysków z prowadzonej przez siebie, często bardziej hobbystycznie niż towarowo, pasieki.

Mgr inż. Piotr Nowotnik z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu przedstawił wpływ pożytecznych mikroorganizmów probiotycznych na kondycję rodzin pszczelich. Stwierdził, iż rynek pszczelarski nie odpowiada na oczekiwania pszczelarzy w kwestii skutecznej ochrony zdrowia rodzin pszczelich przed wystąpieniem takich chorób, jak na przykład zgnilec amerykański. Pszczelarze celem ochrony i lepszej asekuracji swoich rodzin pszczelich przed chorobami coraz częściej sięgają po różnego rodzaju suplementy i odżywki do pokarmu w formie mieszanek paszowo-uzupełniających. Aby skutecznie poprawiać zdrowotność rodzin pszczelich należy przede wszystkim wspierać rozwój fizjologicznego mikrobiomu, czyli zespołu drobnoustrojów bytujących na czerwiu i całej rodzinie pszczelej, który degradowany jest na skutek różnych czynników środowiskowych,a układ pokarmowy pszczół staje się obciążony i wyjałowiony. Mikroflora ta jest częścią ekosystemu mikrobiomu, który znajduje się w środowisku ula i zawiera 6–8 tys. różnych szczepów drobnoustrojów. Aby zmniejszać presję patogenów na natywną (rodzimą) mikroflorę rodzin pszczoły miodnej warto skorzystać z odpowiednich narzędzi i technik sanityzacyjnych i bioasekuracyjnych. Jednym z nich jest biotyzacja – czyli zaszczepianie (inokulowanie) gniazd rodzin pszczelich poprzez rozprowadzanie preparatów probiotycznych wewnątrz uli w formie oprysku lub polewania uliczek międzyramkowych, bądź też podawanych do syropu cukrowego i ciast cukrowych. Mikrobiom rodzin w ten sposób wysyca się pożytecznymi mikroorganizmami, takimi jak grzyby czy bakterie, w celu zwiększenia odporności pszczół i tolerancji na stres biotyczny i abiotyczny.


Piotr Nowotnik z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu

W rodzinach pszczelich rozwój i wzrost siły jest ściśle uzależniony od towarzyszących im drobnoustrojów. Probiotyki zatem odnajdują zastosowanie w pasiece jako rozwiązanie profilaktyczne, opierające się na zmniejszeniu presji zgnilca amerykańskiego, ale też innych chorób w rodzinach pszczelich, poprzez wspieranie rozwoju mikrobiomu larw i dorosłych osobników pszczoły miodnej. Mikrobiom ten konkuruje i blokuje nadmierne namnażanie się i wytwarzanie endospor patogennych bakterii. Właściwości te wzmacnia obecność metabolitów bakteryjnych, wydzielanych przez bakterie na skutek ich aktywności życiowej, jak i w procesie fermentacji.

Ciekawą formą aplikowania wyrobów probiotycznych jest zamgławianie elementów ulowych. Zabiegiem można obejmować teren pasieczyska, poidła, lądowiska od strony ścian wylotowych, ale także wnętrza ula (dennice, korpusy, nadstawki, półnadstawki, daszki, kraty, przegonki, otwory wylotowe, powałki) i plastrów. Jest to wspaniały sposób do zachowania prewencji przed zasiedleniem ula (rójka, odkład, pakiet). Takie zabiegi powinny stanowić stały, nieodłączny element dobrej praktyki pszczelarskiej i być doskonałym uzupełnieniem i formą zachowania bioasekuracji dla certyfikowanych pasiek ekologicznych. Znane jest znaczenie probiotyków w gospodarce pasiecznej. Poprawiają one kondycję i wigor osłabionych rodzin pszczelich, wspierają rozwój naturalnego, fizjologicznego mikrobiomu rodzin pszczelich, usprawniają procesy trawienne pszczół, zwiększają przyswajalność składników pokarmowych, w tym białka, indukują intensywne czerwienie u matek pszczelich, stymulują zdrowotność rodzin pszczelich czy nawet niwelują skutki zatruć pokarmowych. Są to preparaty, które swoim działaniem wspomagają żywienie i odżywianie pszczół a przez to poprawiają zdrowotność rodzin pszczelich. W świetle doniesień naukowych probiotyki wspierają trawienie pokarmu i zwiększają jego przyswajalność. Fenomen trawienny pszczół jest osiągany właśnie przez aktywność enzymatyczną towarzyszącej endosymbiotycznej mikroflory. Podwójna gospodarka enzymatyczna zapewnia dobre trawienie, wchłanianie substancji do hemolimfy owadów, co wpływa korzystnie na wytwarzanie energii, wzrost i czerwienie. Starsze pszczoły mogą charakteryzować się uboższą mikroflorą niż młodsze, dlatego ważne jest zadbanie o zrównoważoną dietę pszczół na poziomie całej kolonii.

Organizm pszczoły jest nierozerwalnie związany z występowaniem i aktywnością mikroflory towarzyszącej, a zwłaszcza pożytecznych mikroorganizmów. Brak biofilmu bakteryjnego uwrażliwia na działanie pestycydów i zwiększa przyczepność patogenów. Wiele obserwacji popartych publikacjami naukowymi z całego świata buduje most zaufania i nadziei, że uda się pszczelarzom wytworzyć barierę i zaporę mikrobiologiczną przed rozwojem niepożądanej mikroflory w pasiece.

Kolejny prelegent, mgr inż. Sebastian Górecki z Politechniki Łódzkiej zaprezentował temat pt. „Inteligentne ule – nowoczesność jako wsparcie w naturalnym procesie leczenia pszczół”. W swoim wystąpieniu skupił się na wprowadzeniu nowoczesnych technologii do pszczelarstwa, aby wspomóc naturalne procesy leczenia pszczół. Zaprezentował rozwiązania oparte na inteligentnych ulach, które mogą stanowić nowatorskie wsparcie dla pszczół w procesie naturalnego leczenia. Technologie, jakie zostały zastosowane w projektowanym przez niego inteligentnym ulu mają na celu monitorowanie zdrowia pszczół oraz poziomu populacji i środowiska, w jakim żyją. Zastosowanie inteligentnych uli niesie ze sobą wiele korzyści. Wspomagają one wczesne wykrywanie problemów zdrowotnych w ulu, co pozwala na szybką reakcję pszczelarza i uniknięcie potencjalnych masowych strat. Dzięki monitorowaniu parametrów środowiskowych, takich jak temperatura i wilgotność, pszczelarze mogą lepiej dostosować swoje działania do warunków naturalnych, co wpływa na zdrowsze i bardziej efektywne kolonie pszczół. Włączenie nowoczesnych technologii, takich jak inteligentne ule, w gospodarkę pasieczną może przyczynić się do ochrony pszczół i zapewnienia zgodności z naturą. Dzięki takim innowacyjnym rozwiązaniom pszczelarze mają szansę na zrównoważone i efektywne prowadzenie swojej działalności, co ma kluczowe znaczenie dla zachowania zdrowia ekosystemów i rolnictwa opartego na zapylaniu przez te niezastąpione owady.


Sebastian Górecki z Politechniki Łódzkiej

Ostatnia część konferencji poświęcona była tzw. pastwiskom pszczelim. Wykład na temat drzew i krzewów szczególnie przydatnych do ich wzbogacenia zaprezentował inż. Wojciech Kotlicki z Centrum Kształcenia Ustawicznego w Wyszkowie. Pastwiskiem pszczelim nazywamy ogół roślin pożytkowych rosnących dziko lub uprawianych w promieniu lotu pszczół z danego pasieczyska. Oszacowanie jego zasobności oraz możliwości jego wykorzystania jest jednym z zasadniczych, a zarazem najtrudniejszych zadań pszczelarza. Sprawne przeprowadzenie jego oceny wymaga przede wszystkim wiedzy z zakresu botaniki pszczelarskiej, ale również ekologii, biologii rodziny pszczelej oraz gospodarki pasiecznej. Podstawą do przeprowadzenia oceny zasobności pastwiska pszczelego jest oszacowanie składu gatunkowego poszczególnych roślin miododajnych oraz zajmowanej przez nie powierzchni w promieniu określonym długością produktywnej odległości lotu. Odległość ta to od 1 km w rejonach o bogatych pożytkach i wysokim napszczeleniu do 2 km w okolicach o słabych pożytkach. Na ogół jednak przyjmuje się odległość 1,5 km od pasieki, a więc wyznaczającą obszar o powierzchni ok. 700 hektarów. Źródła pożytku znajdujące się w większej odległości od pasieki mają drugorzędne znaczenie. Duże znaczenie w ocenie pastwiska pszczelego ma również napszczelenie terenu, a więc obecność i wielkość innych pasiek w okolicy.


Wojciech Kotlicki z Centrum Kształcenia Ustawicznego w Wyszkowie

Szacując zasobność pastwiska pszczelego i porównując ją z zapotrzebowaniem na wziątek naszych rodzin pszczelich, należy mieć na uwadze, że w warunkach przyrodniczych Polski pszczoły są w stanie zebrać 50–60% dostępnego na danym terenie nektaru. Resztę pobierają inne owady, wypłukuje go deszcz, jest niedostępny z powodu złej pogody itp. Po przeanalizowaniu stanu pożytków w zdecydowanej większości okolic Polski można dojść do wniosku, że ich stan niemal nigdy nie jest w pełni optymalny, nawet jeżeli podstawą do decyzji o liczbie rodzin ustawionych w okolicznych pasiekach były prawidłowo wykonane szacunki i obliczenia mające zapewnić optymalne wykorzystanie pożytków głównych przez pszczoły. Jest tak dlatego, że w idealnej sytuacji rosnące w zasięgu lotu rośliny powinny zapewnić, poza obfitymi zbiorami miodu towarowego, również ciągły pożytek rozwojowy w pozostałych okresach, zwłaszcza wczesną wiosną w czasie intensywnego rozwoju rodzin pszczelich oraz w drugiej połowie lata, w czasie wychowu pokolenia zimowego, ale także na przełomie lata i jesieni, tak by pszczoły w ostatnie ciepłe dni mogły nazbierać nieco świeżego pyłku. Co bardzo ważne, przez cały sezon źródła pożytku powinny być zróżnicowane, tak by pszczoły miały możliwość pozyskiwać wartościowy pyłek z różnych gatunków roślin jednocześnie. Jak wiadomo, nieurozmaicona dieta pyłkowa jest jednym z czynników które najfatalniej wpływają na odporność i kondycję pszczół.

Idealne warunki pożytkowe to takie, dzięki którym pszczelarz nie musiałby stymulować wiosennego rozwoju, podawać suplementów, podkarmiać na siłę latem, martwić się o rabunki i odpowiednią ilość pierzgi w gniazdach przed zimą. Mógłby wówczas osiągnąć bardzo dobre wyniki produkcyjne i jednocześnie zachować wysoki poziom dobrostanu. Jest to stan niezwykle trudny, a w wielu sytuacjach po prostu niemożliwym do osiągnięcia. Nie oznacza to jednak, że do ideału nie należy stale i z uporem dążyć. Wojciech Kotlicki wskazał wartościowe dla pszczół miodnych gatunki drzew i krzewów wzbogacających pastwisko pszczele. Rośliny zielne są najczęściej mniej trwałe i trudniejsze do wprowadzenia do krajobrazu). Z kolei przy dobrze przemyślanej i przeprowadzonej akcji nasadzeniowej drzew i krzewów miododajnych mogą one służyć pszczelarzom, pszczołom  i innym organizmom przez dziesiątki, a może nawet przez setki lat.

Myślę, że wykłady zaprezentowane w Zarzeczewie z pewnością dopomogą pszczelarzom w prowadzeniu gospodarki pasiecznej z wykorzystaniem innowacji, a jednocześnie w taki sposób, aby była ona przyjazna środowisku i zgodna z naturą.

Anna Dykczyńska, KPODR

Fot. M. Gawrońska

Opracowano na podstawie:

materiałów udostępnionych przez wykładowców

Skip to content