Kujawska tradycja igłą i nicią malowana

W 2019 roku na łamach naszego miesięcznika opisywaliśmy regiony etnograficzne naszego województwa, ich kulturę, folklor, obrzędowość. Zawracaliśmy uwagę na hafty regionalne, wskazując, że te najbardziej charakterystyczne to między innymi haft borowiacki, pałucki, kujawski. Jednak jeśli nie będzie osób kontynuujących tradycje hafciarskie, nawet te znane i popularne wzory zaginą.

 

O stoją folkloru i tradycji są koła gospodyń wiejskich. Dawnymi laty organizowały one kursy haftu dla swoich członkiń. Starsze panie przekazywały swoje umiejętności młodszym. W ten sposób kultywowano tradycję zdobienia strojów ludowych. Wzory te z czasem przenoszone zostały na różne przedmioty użytkowe, takie jak pościel, bieżniki, obrusy, serwety, woreczki na orzechy, a dziś nawet na maseczki. Obecnie żyje coraz mniej osób, które mogłyby rzetelnie przekazać kanony tradycyjnego haftu. Choć powstają nowe koła gospodyń wiejskich, to nie ma wśród członkiń osób, które mogłyby nauczyć swoje koleżanki prawdziwego, tradycyjnego haftu. Jednocześnie obserwujemy renesans folkloru, który jest obecny w różnych sferach naszego życia, staje się elementem promocji regionów, walorem turystycznym. W odpowiedzi na te potrzeby Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku podjęło ciekawą inicjatywę. Przygotowało projekt i wystąpiło z wnioskiem o pomoc finansową ze środków Funduszu Promocji Kultury Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu „Kultura ludowa i tradycyjna”. Szczęśliwie otrzymało dotację na realizację zadania „Haft kujawski ginie. Nauczmy, ocalmy!”, obejmującego wydanie publikacji pt. „Haft kujawski wczoraj i dziś. Katalog wzorów” oraz przeprowadzenie cyklu warsztatów praktycznych dotyczących tradycyjnego haftu kujawskiego. Publikacja jest źródłem informacji na temat typowych ściegów, wzorów i kompozycji oraz przemian w hafcie kujawskim. Oprócz informacji teoretycznych zawiera ona cenny zestaw wielkoformatowych, tradycyjnych wzorów haftu, które mogą być przydatne zarówno dla doświadczonych hafciarek, jak i osób początkujących.

W sierpniu i wrześniu 2021 r. w czterech ośrodkach (Muzeum Etnograficzne we Włocławku, Kujawsko-Dobrzyński Park Etnograficzny w Kłóbce, Muzeum Stanisława Noakowskiego w Nieszawie oraz Gminny Ośrodek Kultury w Osięcinach) zorganizowane zostały warsztaty haftu kujawskiego prowadzone przez doświadczone hafciarki zrzeszone w Stowarzyszeniu Twórców Ludowych. Ważnym aspektem jest to, iż uczestniczki miały dostęp do eksponatów znajdujących się w Muzeum, do autentycznych prac wykonanych przed laty przez hafciarki. To z pewnością bardzo pomogło w nabyciu cennych umiejętności podczas spotkań w ramach projektu. Uczestniczki miały też kontakt z etnografami, zapoznały się na wstępie z historią haftu, nabyły wiedzę teoretyczną, potem zaś rozpoczęła się nauka podstawowych ściegów, motywów, wzorów. Na koniec każda uczestniczka wykona pracę finałową. Oczywiście zostanie zorganizowana wystawa tych prac.

Koordynatorem projektu jest pani Beata Wąsik – kierownik Działu Edukacji i Promocji z włocławskiego Muzeum. Merytorycznie wspiera uczestniczki etnograf Dorota Kalinowska. Zajęcia prowadzą dwie twórczynie ludowe: Krystyna Zagrabska (Stowarzyszenie Twórców Ludowych – Oddział Włocławek) oraz Henryka Derezińska (STL Oddział Bydgosko-Toruński). Miałam okazję rozmawiać z panią Henryką. W STL jest ona od 30 lat. Jest rodowitą Kujawianką, choć jej rodzice pochodzili z Poznania. Z wykształcenia jest pedagogiem. W latach 70. ubiegłego wieku pracowała w przedszkolu w Kobylnikach (powiat inowrocławski). Bardzo chciała, aby „jej” przedszkole się wyróżniało, aby działo się tu coś wartościowego. Nawiązała kontakt z uznaną twórczynią ludową, również nauczycielką, panią Marią Patyk ze Sławska Wielkiego. Obie zorganizowały kurs haftu dla rodziców przedszkolaków. Od tego się zaczęło. Skończyło się zaś na napisaniu programu „Folklor kujawski w grupie dzieci sześcioletnich”, który został zatwierdzony przez Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy. Według tego programu przedszkole prowadziło zajęcia, ucząc dzieci lokalnego folkloru, zaszczepiając w nich tradycje regionalne i lokalną tożsamość. Mamy wyhaftowały obrusy i serwety do przedszkola, elementy strojów ludowych, w których z czasem dzieci zaczęły występować. Przedszkole rozwinęło się pod kątem folkloru. Na boazerii w korytarzach namalowane były fajansowe wzory. Pani Patyk uczyła też robienia kwiatów z bibuły – kolejnego tradycyjnego kujawskiego wyrobu. Kwiaty były na co dzień obecne w chatach, z nich komponowano palmy wielkanocne, rózgi kujawskie przyozdabiające domowe ołtarzyki. Kwiaty z bibuły stanowiły też element słomianych pająków podwieszanych u sufitów. O przedszkolu zrobiło się głośno. Czy ten scenariusz choć w części powtórzy się w przypadku hafciarskiego projektu? Myślę, że tak, gdyż jego uczestniczki to prawdziwe pasjonatki. Są nimi mieszkanki obszarów wiejskich, ale także Włocławianki, muzealnicy chcący pogłębić swoją wiedzę i umiejętności, jest również studentka etnologii i antropologii. Uczestniczki zazwyczaj miały w przeszłości, bądź mają, kontakt z rękodziełem, udzielają się społecznie będąc członkiniami KGW lub zespołów ludowych. Mówią o tym, że babcie, mamy czy siostry haftowały i od nich się uczyły, lecz często nie wykorzystywały potem tych umiejętności. Na kurs zgłosiły się, aby odświeżyć i poszerzyć wiedzę, nauczyć się haftu kujawskiego od nowa. Pani Henryka uczy tradycji, uczestniczki pochylają głowy nad swoimi pracami, a jednocześnie słuchają ciekawych opowieści miłośniczki Kujaw, jaką jest pani Henryka. Ona z kolei opowiada… Na przykład, iż dawniej haft kujawski występował tylko na strojach ludowych. Strój zakładali dorośli, dzieci zaś – od dwunastego roku życia wzwyż. Dla młodszych nie opłacało się bowiem „narządzać” stroju, bo zbyt szybko wyrastały z niego, a taki strój nie był rzeczą tanią. Opowieść snuje się dalej, iż na święta kładziono obrus biały, nie haftowany, ale gładki. Później wprowadzono zmianę i obrusy, a także inne rzeczy użytkowe, takie jak poszewki na poduszki czy serwety zaczęto przyozdabiać haftem. Miło słucha się tych opowieści, ma się wrażenie, że cofamy się w czasie i patrzymy na życie naszych przodków.

Takie działania, jak zorganizowany przez Muzeum Etnograficzne we Włocławku kurs haftu kujawskiego, bardzo cieszą. Jest nadzieja, że ginących umiejętności faktycznie uda się nauczyć nowe adeptki i ocaleje nasze kujawskie dziedzictwo. Tymczasem zapraszam wszystkich czytelników do obejrzenia wystawy prac uczestniczek kursu, która odbędzie się 26 listopada w Muzeum Etnograficznym przy ul. Bulwary im. Marszałka Józefa Piłsudskiego 6 we Włocławku. 

 

Beata Wąsik, koordynator projektu z Muzeum Etnograficznego we Włocławku

 

Uczestniczki projektu przy pracy

 

Pierwsze wprawki

 

Pierwsza od prawej – prowadząca Henryka Derezińska

 

 

Tekst i fot. Anna Dykczyńska, KPODR

Skip to content