Ogród ziołami pachnący

Zioła stanowią zdrowy i aromatyczny dodatek w naszej kuchni. Uprawiane w domu, pięknie pachną i cieszą oko. Na rynku dostępnych jest wiele różnych gatunków i odmian, z których z pewnością każdy amator tych wdzięcznych roślin wybierze coś dla siebie. Można uprawiać je na wiele różnych sposobów, w zależności od warunków, jakimi dysponujemy.

Jednak zanim zdecydujemy się na uprawę własnego, ziołowego ogródka, powinniśmy zapoznać się z wymaganiami interesujących nas roślin, gdyż uprawa powinna być dla nas odpoczynkiem, a nie dodatkowym obciążeniem! Czasami wystarczy odpowiednio dobrać gatunki, aby bez większego wysiłku cieszyć się bogatymi zbiorami. Stosunkowo łatwe w uprawie są: bazylia pospolita, szczypiorek, koper ogrodowy, mięta, oregano, szałwia lekarska, macierzanka, tymianek, rumianek, a także cząber, rozmaryn, melisa i kolendra. Niektóre rośliny posadzone sąsiadująco mogą zabezpieczać się wzajemnie przed szkodnikami, co znacznie ułatwi nam późniejszą pielęgnację. Pamiętajmy jednak, że nie wszystkie gatunki mogą przetrwać surową zimę w naszych warunkach (np. rozmaryn), dlatego dobrze jest zawczasu dowiedzieć się jak zabezpieczać konkretne rośliny przed przemarzaniem lub przemyśleć, gdzie możemy je przechować przez okres zimy. Bardzo ważne jest również odpowiednie dobranie stanowiska, gdyż nawet bardzo popularne w naszej kuchni zioła, mogą znacznie różnić się wymaganiami siedliskowymi.

Jeśli posiadamy ogród i możemy przeznaczyć jego część pod uprawę ziół, dobrym rozwiązaniem jest zbudowanie spirali, umożliwiającej uprawę w jednym miejscu, gatunków o różnych wymaganiach. Do zbudowania konstrukcji możemy wykorzystać materiały, które mamy dostępne na miejscu, np. stare cegły, kamienie czy drewniane pale.

Szczyt spirali powinien znajdować się na jej środku, a jej powierzchnia powinna schodzić spiralnie w dół, zakręcając w lewo, w taki sposób aby zakończyć się na dole po stronie zachodniej. Taki układ sprawia, że w jednym miejscu uzyskujemy zróżnicowane warunki świetlne i wilgotnościowe. Kamienie tworzące konstrukcję spirali, nagrzewające się podczas dnia, oddają glebie ciepło w ciągu nocy.

Na szczycie spirali – w miejscu najbardziej odsłoniętym, panują idealne warunki dla rozmarynu, szałwii, tymianku i lawendy, lubiących suche i dobrze nasłonecznione stanowiska. Schodząc niżej możemy posadzić gatunki o wyższym zapotrzebowaniu na wodę, takie jak: estragon, melisa, bazylia, kolendra czy majeranek. Na najniższym poziomie dobrze przyjmie się mięta, koper i lubczyk. Nawet szpary między kamieniami można zagospodarować i posadzić w nich np. rozchodniki.

Innym popularnym sposobem jest uprawa ziół na podwyższonych grządkach. W ten sposób ochronimy delikatne korzenie roślin przed szkodnikami – np. nornicami, dla których są one prawdziwym rarytasem. Podwyższenie ułatwia również zbiór roślin, co jest szczególnie przydatne dla osób starszych lub mających problemy z kręgosłupem.

Podwyższone grządki to bardzo proste konstrukcje – wystarczy skręcenie prostej, drewnianej skrzyni bez podłogi, zabezpieczenie jej wnętrza siatką o małych oczkach i wypełnienie podłożem. Ziemię możemy dobrać specjalnie pod rodzaj uprawianych roślin, a jeśli pojawią się szkodniki lub choroby, w łatwy sposób możemy wymienić ją na nową.

Warzywa na podwyższonych grządkach rosną znacznie szybciej i prawie nie musimy ich pielić. Taka uprawa wydłuża również ich sezon wegetacyjny, a ziemia w skrzyniach zawsze jest przewiewna i spulchniona, gdyż nie jest udeptywana.

Jeśli nie posiadamy zaplecza w postaci przydomowego ogródka, zawsze możemy podjąć się uprawy w doniczkach – np. na parapecie w kuchni. Wiele roślin bardzo dobrze znosi takie warunki i stanowią one ozdobę każdego domu, w którym zagoszczą. Bazylia, koper, tymianek, szałwia, mięta, rozmaryn, lawenda czy szczypiorek nie potrzebują dużych pojemników – wystarczy doniczka o średnicy 20 cm i głębokości 15–20 cm. Do sadzenia ziół można użyć też niestandardowych pojemników, jak np. stare konewki, wiaderka czy beczki, jednak zawsze należy pamiętać o zapewnieniu możliwości odpływu nadmiaru wody, poprzez zrobienie otworu w dnie takiej donicy.

Jakikolwiek sposób uprawy wybierzemy, ważne aby sprawiała nam ona przyjemność. Przyjemność z uprawy i jedzenia oczywiście!

Aleksandra Hapka

Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego

Fot. Internet

Skip to content